Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie – strona główna

Tatiana Nikolova-Houston

[Tatiana Nikolova-Houston jest bibliotekarzem na Uniwersytecie Katolickim w Austin (Texas). Opiekuje się ponadto wieloma zbiorami specjalnymi, m. in. Stowarzyszenia Historyków Tańca Ludowego. Posiada tytuł magistra bibliotekoznawstwa i informacji naukowej uniwersytetu teksaskiego w Austin. Obecnie zajmuje się rękopisami średniowiecznymi i ich konserwacją. Wygłosiła referat na konferencji "Biblioteki w dobie internetu" w Sofii w listopadzie 2000. Ukończyła Letni Instytut Średniowiecza Słowiańskiego na uniwersytecie stanowym Ohio w Columbus, 2001. Odbyła praktykę w KIAH w Sofii jesienią 2001. Jej adres e-mail: gabrovo61@yahoo.com.
Tekst ten publikujemy w internecie za zgodą Autorki oraz wydawcy periodyku Computers in Library.]

Jak pokonałam przepaść technologiczną
celem ratowania słowiańskich rękopisów

  Jak wielu z was, jestem bibliotekarzem. W czasie studiów magisterskich pracowałam ze zbiorami specjalnymi Stowarzyszenia Historyków Tańca Ludowego, Cerkwi Prawosławnej pw. św. Eliasza, Katolickiego Centrum Uniwersyteckiego oraz Podyplomowej Szkoły Teologii w Austin (Texas). Dla niektórych z tych instytucji stworzyłam elektroniczne katalogi, innym doradzałam w kwestiach zabezpieczania. Obserwując ich potrzeby postanowiłam zdobyć specjalizację, to zaś stało się przyczyną podróży, którą tutaj opiszę.

 
Jak to się zaczęło? Kiedy planowałam swoje badania na rok 1999, przypadkowo natknęłam się na informację o Letniej Szkole Elektronicznej Archiwizacji Słowiańskich Rękopisów Średniowiecznych w Sofii (Bułgaria). Kiedy odkryłam te głęboko ukryte zbiory, powoli niszczejące i w spokoju pokrywające się kurzem, postanowiłam poświęcić swoje życie na to, aby uratować je od zagłady. Uczęszczając do Letniej Szkoły przekonałam się o wartości tych rękopisów i o tym, jak bardzo potrzebują one pomocy. W ten oto sposób rozpoczęła się moja edukacja w zakresie elektronicznej archiwizacji i udostępniania oraz moje starania o ocalenie bezcennych słowiańskich średniowiecznych rękopisów.

 
W Stanach spędziłam ponad 2 lata tocząc wiele bitew, walcząc ze smokami technologii komputerowych, technologii konserwacji, a także całkowitej nieświadomości problemu, jak ważne są rękopisy. Nasyciłam swój umysł i serce teorią dyskretyzacji. Wtedy pojawiły się smoki obawy wobec skomplikowanych rozwiązań technologicznych, a wreszcie mojej własnej bezsilności. Jednakże jeśli tylko ma się wolę, zawsze znajdą się środki do jej spełnienia!

 
Wnioskowałam o przyznanie mi grantu na powrót do Bułgarii, niestety nic z tego nie wyszło. Ale przecież rękopisy nie mogły czekać. Wróciłam tam w listopadzie roku 2000. Podczas pobytu na konferencji ze swoich własnych pieniędzy oraz funduszy zebranych w moim kościele parafialnym ufundowałam komputer dla kolekcji rękopisów Kościelnego Instytutu Archiwalno-Historycznego (KIAH). Ta fundacja otworzyła mi drzwi do ich kolekcji. W rok później KIAH zaprosił mnie, abym prowadziła tam badania naukowe i wykłady akademickie. Tak więc we wrześniu 2001 uzbrojona w przenośny komputer, kamerę cyfrową, nagrywarkę CD oraz drukarkę atramentową ponownie znalazłam się w Bułgarii, aby zapisać w postaci cyfrowej jedną z większych kolekcji średniowiecznych rękopisów. W ciągu trzech miesięcy, które spędziłam ostatniej zimy w KIAH, przygotowałam elektroniczny katalog zbiorów oraz wdrożyłam pilotażowy projekt dyskretyzacji sporządzając płyty CD zawierające elektroniczne obrazy najbardziej zagrożonych i najpiękniejszych obiektów z tej kolekcji. Odnalazłam swego Graala.

 
Chcę podzielić się z Wami historią moich poszukiwań, poczynając od zarysowania historii słowiańskich rękopisów oraz przepaści technologicznej między Wschodem a Zachodem. Potem opowiem, jak podeszłam do tak delikatnego tematu jak dyskretyzacja tego wyjątkowego zbioru.

Bułgarskie rękopisy

 
Bułgaria, kraj o burzliwych, ponad 1300-letnich dziejach. Znajomość pisma zaszczepili tu święci Cyryl i Metody. Bułgarscy pisarze ocalili resztki klasycznej cywilizacji greckiej i to dzięki nim przyswoiła je Europa Wschodnia. Jednakże Renesans zawitał do Bułgarii późno i jej słowiańskie rękopisy pozostały niedostępne i nieznane dla zachodniego świata.

 
Choć wszystkie kolekcje specjalne, w których gromadzone są rękopisy, rządzą się podobnymi przepisami dotyczącymi konserwacji i udostępniania, zbiory rękopisów różnią się między sobą sposobem urządzenia, jakością pomocy dla użytkownika i z drugiej strony kontrolą, jakiej się go poddaje, pracownikami oraz określeniem części zbiorów, której się nie udostępnia. Dzięki zagranicznym funduszom i ekspertyzom tacy specjaliści jak David Bimbaum z Uniwersytetu w Pittsburgu oraz Masudu i Kozhi Okamoto z Japonii mogli polepszyć warunki niektórych zbiorów.

 
KIAH ze swoją kolekcją liczącą ogółem 1509 woluminów (pochodzących z okresu od X do XIX wieku) jest instytucją badawczą i składnicą cennych rękopisów i dokumentów archiwalnych. Znajdują się tu również inkunabuły i starodruki, a wśród nich pierwsze wydanie słynnej Biblii z 1581 r. Wśród rękopisów jest wiele takich, które przykuwają uwagę swymi pięknymi złoconymi iluminacjami. Ich miniatury zdobione płatkami złota, przedstawiające Ewangelistów, zaliczają się do najpiękniejszych bułgarskich dekoracji książkowych stworzonych w okresie podboju tureckiego. W ciągu ostatnich dziesięciu lat badacze z Macedonii, Rosji, Grecji, Niemiec, Francji, Włoch i Belgii wykorzystywali tę kolekcję prowadząc własne badania z zakresu lingwistyki, paleografii i kodykologii, historii, historii sztuki, teologii, historii powszechnej Średniowiecza i literatury, a także muzykologii bizantyńskiej. Mimo to wciąż wielu uczonych nie wie o jej istnieniu, a nawet ja, prowadząc na tym polu żmudne badania, biegle posługując się językiem bułgarskim, odkryłam ją zupełnie przypadkowo, robiąc wspomniane już przygotowania.

Poziom technologii informatycznych w Bułgarii

 
Mówiąc o "przepaści technologicznej" mamy na myśli różnicę między osobami, które wykorzystują na co dzień komputery i internet a tymi, które tego nie potrafią. Podobna "przepaść technologiczna" istnieje również pomiędzy bogatymi, rozwiniętymi społeczeństwami a biedniejszą resztą świata, do której zaliczyć trzeba także państwa byłego bloku radzieckiego, włączając w to również mój rodzinny kraj, Bułgarię. Przepaść ta pozbawia obie strony dostępu do wielu skarbów ludzkiej wiedzy.

 
Bibliotekarze zajmujący się zbiorami specjalnymi w Bułgarii stają przed specyficznymi problemami, spowodowanymi kryzysem ekonomicznym kraju, a z drugiej strony wrażliwością obiektów; przeciwstawieniem wartości naukowej zbiorów a stanem ich zachowania. Aczkolwiek Bułgaria posiada Narodowy Program Ochrony Zbiorów Bibliotecznych, ogranicza się on jedynie do mikrofilmowania1. Zaledwie dwa rękopisy z Biblioteki Narodowej zostały zdyskretyzowane w czasie, kiedy realizowałam swój projekt, a i to jedynie za sprawą projektu UNECO "Pamięć świata". W stolicy kraju, Sofii, pojawiło się kilka pracowni fotografii cyfrowej, jednak aparaty cyfrowe pozostają wciąż poza zasięgiem zwykłych obywateli, a także instytucji badawczych.

 
Wydawać by się mogło, że Bułgaria lekceważy rewolucję cyfrową. Nic podobnego! Specjaliści od języków słowiańskich mogą pochwalić się własnymi osiągnięciami w dziedzinie elektronicznego zabezpieczania i dostępu, poczynając od podstawowego opracowania komputerowego rękopisów, aż po kodowanie ich tekstów w języku SGML2 na potrzeby umieszczenia ich w sieci internet. W Instytucie Literatury Bułgarskiej (Bułgarska Akademia Nauk) w roku 1994 rozpoczęły się prace nad projektem Repertorium Bułgarskiej Literatury i Listów Średniowiecznych, wykorzystując technologię informatyczną do studiów nad średniowiecznymi rękopisami słowiańskimi. Odczytanie ich było ułatwione dzięki włączeniu do pracy nad nimi metod nowoczesnej archeologii, paleografii, kodykologii i tekstologii. Prace te mają prowadzić do stworzenia elektronicznego katalogu centralnego3. Jednakże tworzenie obrazów cyfrowych jest procesem, który wlecze się daleko w tyle za pracami nad kodowaniem i katalogowaniem.

 
Pojęcie "dostęp" dla różnych osób może mieć całkowicie odmienne znaczenie. Dla nas, zawodowych bibliotekarzy, dostęp oznacza katalog elektroniczny, także z możliwością korzystanie z niego on-line dla użytkowników spoza biblioteki. Jednym z przykładów jest katalog centralny stworzony w Hilandar Research Center4, dający dostęp do opisów bibliograficznych około 2300 zmikrofilmowanych słowiańskich rękopisów średniowiecznych, pochodzących z 33 kolekcji z całego świata. Katalog ten, oparty na formacie MARC, udostępnia użyteczne streszczenia opisujące zawartość tych kolekcji oraz różnorodne indeksy wyszukiwawcze. Jednakże dla czytelników "dostęp" oznacza możliwość zobaczenia i przeczytania obiektu lub przynajmniej jego elektronicznego obrazu.

 
Stuart Lee pytał w swoim artykule (Computers in Libraries, maj 2001) "Czy dyskretyzacja jest tego warta?" powtarzając różne krytyczne uwagi dotyczące tego zagadnienia. Jego książka "Obrazowanie cyfrowe: podręcznik"5 pomogła mi zrozumieć cały proces dyskretyzacji. Moim zdaniem odpowiedź wypisana jest płonącymi głoskami: dyskretyzować! W roku 2000 nie znalazłam w internecie ani jednej reprodukcji południowosłowiańskiego rękopisu średniowiecznego, przy ogromnej ilości stron poświęconych skarbom łacińskiego Zachodu6. Postanowiłam pokazać całemu światu tę doniosłą część dziedzictwa ludzkości, to brakujące ogniwo w ewolucji cywilizacji zachodniej, te średniowieczne skarby.

Jadę do Bułgarii i biorę się do roboty

 

Sześć dni przed tragicznymi wydarzeniami 11 września moja pełna życia sześcioletnia córeczka i ja spakowałyśmy kilka walizek ze sprzętem elektronicznym i wyruszyłyśmy w drogę. Lot był ciężki i kłopoty towarzyszyły nam przez całą podróż. Dla przykładu: straciłyśmy jedno połączenie z powodu burzy nad Nowym Jorkiem; zmienił się cel podróży; zniknął nasz bagaż. W końcu jednak dotarłyśmy do Bułgarii jedynie z godzinnym opóźnieniem w stosunku do 13-godzinnego planu podróży. Uścisnąwszy się pojechałyśmy do domu na jakże zasłużony odpoczynek.

 
Tydzień później rozpoczęły się dla mnie długie weekendy spędzane w KIAH w Sofii oraz praca w domu nad bazą danych i obrazami cyfrowymi. Pozostałam tam aż do 25 listopada.

Organizowanie zbiorów przy pomocy katalogu elektronicznego

 

W KIAH od kilku lat prowadzono prace nad katalogiem opisowym nie przewidując terminu ich zakończenia. Zespołowi historyków akademickich brakowało prawdziwego bibliotekarza lub archiwisty. Wiadomo, że katalogi elektroniczne dają nieprawdopodobne możliwości wyszukiwania i ułatwiają wszelkie rodzaje badań oraz dalsze planowanie konserwacji. Dlatego właśnie zdecydowałam się w pierwszym rzędzie zbudować katalog elektroniczny. Tworzenie katalogu (korzystałam do tego celu z Microsoft Access) pozwoliło mi zarówno na ogląd kolekcji jako całości, jak i poszczególnych składających się na nią jednostek. Pozwoliło mi to także na zebranie informacji statystycznych na temat fizycznego stanu ich zachowania. Przebadałam istniejące inwentarze książek, a także wszystkie istniejące katalogi opisowe zbiorów, a następnie zweryfikowałam każdą informację w dostępnych źródłach.

 
Nazwy pól w mojej bazie danych ustaliłam na podstawie kilku publikacji: dziesięcioletniej książki dotyczącej stanu kolekcji i inwentarzy, dwu opublikowanych podstawowych katalogów opisowych zbiorów greckich i słowiańskich, a także podstawie własnych badań nad poszczególnymi rękopisami. Wyszczególniłam 13 podstawowych klas informacji, które identyfikują każdy rękopis i opisują jego stan fizyczny:

  1. Numer inwentarzowy

  2. Tytuł

  3. Data (wiek lub rok)

  4. Materiał (papier, pergamin)

  5. Medium (pismo ręczne, druk)

  6. Pochodzenie (słowiański, bułgarski, grecki, ruski, serbski, żydowski, ormiański)

  7. Paginacja i rozmiar

  8. Karta konserwacji

  9. Uszkodzenia oprawy

  10. Uszkodzenia bloku książki

  11. Ogólny stan bloku książki

  12. Uwagi na temat konieczności konserwacji rękopisu

  Katalog ten, pomimo swej zwięzłości, zaspokaja potrzeby pracowników i użytkowników poprzez wysoki stopień uporządkowania, logiczną budowę, identyfikację jednostek, standaryzację języka, możliwości kontroli, łatwość wyszukiwania oraz możliwość budowania własnych schematów wyszukiwawczych.

 
Praca nad tym katalogiem pozwoliła mi na zrozumienie dziejów produkcji książki w Bułgarii oraz na klasyfikację wykorzystywanych wzorów i przejawiających się tendencji. Historię produkcji książki rękopiśmiennej należy rozpatrywać na tle wydarzeń historycznych zachodzących kraju, co pozwala śledzić drogi ich rozprzestrzeniania się i zaznaczać takie przełomowe wydarzenia jak zmiana materiału piśmiennego (z pergaminu na papier) czy przejście od książki rękopiśmiennej do drukowanej. Wreszcie pozwoliło mi to na zebranie dokładnych danych statystycznych na temat kolekcji. Dane takie wykorzystuje się podczas pisania wniosków do sponsorów o pomoc finansową. Poświęciłam około 70 godzin pracy na stworzenie katalogu zawierającego 1509 pozycji, ale wyniki okazały się wspaniałe. Katalog ten wysłałam do zainteresowanych instytucji w Bułgarii i Ameryce Północnej z prośbą o ocenę.

Dyskusja na temat dyskretyzacji

 

Po opracowaniu katalogu, lecz zanim zaczęłam rozważać wykorzystanie dyskretyzacji jako formy udostępniania, długo rozmawiałam z dyrektorem, pracownikami i użytkownikami tej kolekcji. Okazało się, że większość czytelników nie ma nic przeciwko temu, żeby korzystać z elektronicznej kopii rękopisu zamiast z oryginału, niemniej jednak prawie wszyscy chcieliby porównać później kopię z oryginałem. Zdecydowaliśmy się więc na skanowanie na potrzeby udostępniania, rezygnując na razie z wykonywania fotografii cyfrowych w wysokiej rozdzielczości na potrzeby archiwizacji. Uzgodniliśmy, że wykonam dyski CD-ROM dla potrzeb miejscowych badaczy oraz zamiejscowych instytucji, a z czasem chcielibyśmy stworzyć stronę internetową poświęconą słowiańskim rękopisom średniowiecznym. Zdecydowaliśmy o dyskretyzacji jedynie do celów udostępniania, ponieważ elektroniczne obrazy o wysokiej rozdzielczości, tworzone do celów archiwizacji, wymagają zbyt wiele przestrzeni cyfrowej na ich gromadzenie. (Jednakże na następnym poziomie dyskretyzacji tworzyć będziemy już obrazy o wysokiej jakości archiwizacyjnej. Opracujemy specjalne kryteria, według których zabezpieczać będziemy w ten sposób najbardziej zagrożone rękopisy.)

 
Ten proces selekcji wymaga najwięcej czasu i wysiłku. I znów konsultowałam się z pracownikami KIAH, czytelnikami, prześledziłam listę zapytań o rękopisy średniowieczne z innych instytucji z lat 1990-2001. Dzięki takiej analizie stworzyłam wzorzec wykorzystania rękopisów oraz preferowanych przez badaczy gatunków, tytułów i okresów powstania. W rezultacie tego na czele naszej listy pojawiły się dokumenty pergaminowe, "kolekcja grecka" oraz jednostki w najgorszym stanie fizycznym i najczęściej wykorzystywane. Podstawowymi założeniami były kryteria wyboru opracowane przez Hazena, Horrella i Merrill-Oldhama7.

 
Niektórzy eksperci od techniki próbowali przestraszyć nas, iż nasze założenia są zbyt śmiałe. Uspokajająco działają jednak dla mnie pionierskie doświadczenia projektu dyskretyzacji rękopisów prowadzonego przez Bibliotekę Narodową w Czechach. Definiując własne standardy jakości obrazu cyfrowego oparto się tam raczej na opiniach użytkowników i badaczy niż techników. Moje doświadczenia są podobne. Z rozmów z czytelnikami w KIAH wiem, że najważniejsze dla nich są informacje, czyli tekst, noty marginalne czy też zdobienia, mniej natomiast rękopis per se. Cenią oni sobie zalety narzędzia, jakim jest nośnik – CD-ROM. To prawda, że badacze materiałów piśmienniczych muszą wziąć do rąk oryginalny rękopis. Jednakże oczy starożytnego pisarza były takie same, jak oczy współczesnego badacza, jak twierdzi Stanislav Psohlavec, dyrektor i ekspert do spraw dyskretyzacji czeskiej Biblioteki Narodowej8, uzasadniając przewagę badań porwadzonych na kopiach cyfrowych nad badaniami oryginałów.

 
Zdecydowaliśmy, że najbardziej zagrożone rękopisy w pierwszej kolejności wymagają szczególnej pieczy. Dzięki dyskretyzacji mogliśmy zaprezentować ich fatalny stan fizyczny czynnikom odpowiadającym za przyznawanie funduszy. W dalszej kolejności chcielibyśmy pokazać w internecie przykłady pracy artystycznej i intelektualnej, jakie reprezentuje dziedzictwo słowiańskich rękopisów.

 
Podróżując do granic dyskretyzacji, eksperymentowaliśmy z XIX-wiecznymi fotografiami dokumentującymi historię bułgarskiego Kościoła. Dla zbadania jak wiele czasu należy poświęcić dyskretyzacji, sfotografowałam kopię bułgarskiej kroniki z 1771 roku, Istoria Slavyanobolgarskaya. Sfotografowanie 240 stron zajęło około 90 minut.

Sprzęt, jakiego używałam

 

Kupiłam aparat cyfrowy Toshiba PDR-M70 3.3 megapixeli, wykonujący wysokiej jakości zdjęcia w rozdzielczości do 2048 x 1536 pixeli. Aparat ten jest łatwy w użyciu, łatwo się go przenosi, a jego obsługa jest bardzo prosta. Obrazy zapisywane na karcie Smart Media bez problemów można skopiować na twardy dysk komputera. Zapisywanie ich na CD-ROM nie stanowi już najmniejszego problemu, choć muszę jeszcze popracować nad tworzeniem ładniejszych i lepszych prezentacji. Dysponowałam również drukarką kolorową Hewlett-Packard 840C. Drukowanie na niej także jest bardzo proste, a jakość wydruków wysoka.

Rezultaty mojej pracy

 

Z mojego projektu wyłoniło się siedem dysków CD:

  1. "Zagrożone rękopisy w zbiorach KIAH", zawierający zdjęcia najbardziej zniszczonych rękopisów. Dokumentacja taka będzie przydatna podczas starań o uzyskanie funduszy.

  2. "Skarby ze zbiorów KIAH", zawierający najpiękniejsze iluminacje, także przydatny podczas starań o uzyskanie funduszy.

  3. "Istoria Slavyanobolgarskaya", wspomniana wyżej kronika.

  4. "Historia Kościoła bułgarskiego w XIX wieku", tematyczna kolekcja fotografii.

  Odwiedziłam następnie Rilski monastyr w południowozachodniej Bułgarii, jeden z największych ośrodków wytwarzania i gromadzenia książek w XII-XV wieku na Bałkanach. Tam powstał piąty CD-ROM: "Skarby Rilskiego monastyru".

 
Plotki powtarzane przez badaczy w Sofii mówiły o skarbach w Gaborovie, moim mieście rodzinnym. Pojechałam tam i odkryłam dwa zapomniane rękopisy, które znalazły się na dwóch ostatnich dyskach: "Życie i posługa świętego Onufrego", rękopis z monastyru na górze Atos opisujący życie świętego Onufrego z Gaborova, oraz "Kronika mnicha Spirydiona", jedyna istniejąca kopia tego słynnego dokumentu, przechowywana w Archiwum Historycznym miasta Gaborova. Oba CD-ROMy spotkały się z wielkim zainteresowaniem środowiska badaczy.

 
Jak dobrej jakości są te zdjęcia? Nie można ich porównywać z tymi robionymi specjalistycznymi aparatami, z użyciem statywów, w wysokiej rozdzielczości i przy specjalnym oświetleniu. Nie można porównać warunków polowych z pracą w studio, jednak rozsądny opiekun kolekcji nie pozwoli na wynoszenie jednostek ze swoich zbiorów. Mimo to, nie mając wielkiego doświadczenia ani profesjonalnego sprzętu, osiągnęłam swój cel uzyskując fotografie, które satysfakcjonują korzystających z nich badaczy.

Co zrobiłam już do tej pory; co pozostaje jeszcze do zrobienia

 

Podsumowując, kosztowało mnie to około 200 godzin pracy, 1100 dolarów na sprzęt i 1000 dolarów na podróż, aby sporządzić katalog elektroniczny na siedmiu CD-ROMach. Nic nie jest wieczne, jednakże stworzone przeze mnie obrazy rękopisów służyć będą badaczom w ciągu najbliższych lat, a także pomogą chronić je przed nadmiernym zużyciem. Tak, zdecydowanie nawet jedna osoba może wiele uczynić.

 
Po raz kolejny wystąpiłam z prośbą o przyznanie pieniędzy na dyskretyzację w KIAH, a także innych zbiorach. Wkrótce zakończę prace nad stroną internetową poświęconą historycznym rękopisom [Strona ta jest już gotowa. Dostępna jest ona pod adresem http://www.gslis.utexas.edu/~slavman/. Przyp.tłum.] i mam nadzieję, że pewnego dnia uda się rozszerzyć te stronę tak, aby zawierała ona informacje o wszystkich istniejących słowiańskich rękopisach. W przyszłym roku chciałabym pomóc bibliotekarzom bułgarskim w stworzeniu narodowego programu dyskretyzacji i strategii cyfrowej archiwizacji. Czy moja podróż zaskutkuje jakoś w działaniach bieżących? Nie wiem. Czy jednak zrobiono by cokolwiek bez tej podróży? Z pewnością nie.

 
Mam nadzieję, że zaczniemy tu na Zachodzie bardziej doceniać to, co mamy i że ten artykuł zainspiruje Was do tego, aby uczynić Wasze zbiory specjalne bardziej dostępnymi, nawet jeśli dysponujecie ograniczonymi środkami finansowymi.

Czy chcielibyście pomóc ratować rękopisy?

 

Jak większość instytucji kulturalnych w Europie Wschodniej, KIAH został sierotą po roku 1990, po upadku imperium radzieckiego, bez środków finansowych i w fatalnym stanie konserwacji. KIAH nie otrzymuje żadnych pieniędzy na swoją działalność i pozostaje całkowicie na łasce ludzi dobrej woli. Jeśli chcielibyście pomóc, proszę o kontakt pod adresem gabrovo61@yahoo.com lub numerem 512/4789676. Każdy grosz przeznaczony zostanie na sprzęt i wyposażenie do dyskretyzacji średniowiecznych rękopisów, książek i innych dokumentów historycznych.

 
Proszę, żebyście zrozumieli sytuację i pomogli zbudować globalną społeczność bibliotekarską, która stanowić będzie most ponad "przepaścią technologiczną" pomiędzy nami a naszymi wschodnioeuropejskimi kolegami. Wzbogacimy nasze pojęcie o rozwoju kultury zachodniej i nasze zbiory poprzez dostęp do nowego świata informacji i zasobów.

Tłumaczenie: Piotr Tafiłowski


Przypisy:

  1. National Program for the Preservation of Library Collections. Sofia, 1997, p. 26.

  2. Standard Generalized Markup Language – standardowy
    uniwersalny język znaczników. Chodzi tu jednak raczej o XML (Extensible Markup Language – rozszerzalny język znaczników) który jest uproszczoną wersją SGML, dostosowaną do potrzeb sieci WWW, dającą o wiele większe możliwości niż język HTML. Przyp. tłum.

  3. Miltenova. Anisava and Bimbaum, David. Medieval Slavic Manuscripts and SGML: Problems and Perspectives. Sofia, Bulgaria: Marin Drinov Publishing House, 2000, p. 6.

  4. Matejic, Predrag and Thomas, Hannah. Catalog: Manuscripts on Microform of the Hilandar Research Library. Columbus, Ohio: Resource Center for Medieval Studies, 1992, p. VII.

  5. Lee, Stuart. Digital Imaging: A Practical Handbook. Published in the U.K. by Library Association Publishing, October 2000: and in the U.S. by Neal-Schuman Publishers, Inc., 2001.

  6. Nikolova-Houston, Tatiana. The Internet and the Virtual Scriptorium of Slavic Medieval Manuscripts: Preservation and Access, proceedings of the international conference Libraries in the Age of the Internet. Sofia, Bulgaria, November 8-10, 2001.

  7. Hazen Dan; Horrell, Jeffrey; and Merrill-Oldham, Jan. Selecting Research Collections for Digitization. Commission on Preservation and Access, CLIR, August, 1998.

  8. Psohlavec, Stanislav. Digitization of Manuscripts in the National Library of the Czech Republic in "Microfilm and Imaging Review": vol. 27, no. 1, Winter 1998, p. 22