Z perspektywy podróży

na podstawie dokumentów archiwalnych ...

   

Z perspektywy podróży

Tytuł wystawy nie jest oryginalny, tak zatytułowany został zbiór esejów etnografa, badacza kultury, filozofa i powieściopisarza Stanisława Vincenza (1888-1971). Bycie w podróży, w drodze, jest zarówno w rzeczywistości, jaki i w przenośni permanentnym stanem naszej egzystencji; człowiek - jak to ujął francuski filozof Gabriel Marcel (1889-1973) - to Homo viator. Już w jednym z najstarszych dzieł literackich naszej śródziemnomorskiej kultury podróż powrotna Odyseusza jest pretekstem do opowieści o życiu i śmierci, pasji i miłości, mądrości i odwadze, losie i przeznaczeniu. We wczesnym średniowieczu benedyktyńscy cenobici ślubowali pozostanie na miejscu (stabilitas loci), czyli spędzenie życia w jednym klasztorze, właśnie po to, by nie stać się wędrownymi mnichami. Współcześnie w kinie amerykańskim (i nie tylko) został nawet wyróżniony odrębny gatunek: film drogi …

Circumnavigatio Mundi

W 2022 r. mija 500 lat od zakończenia pierwszego opłynięcia kuli ziemskiej Circumnavigatio Mundi; 6 września 1522 r. Juan Sebastián de Elcano, na pokładzie żaglowca Victoria (z załogą 17 ludzi), ukończył pierwszy rejs dookoła Ziemi (rozpoczęty 10 sierpnia 1519 r. przez Ferdynanda Magellana wyprawą na pięciu statkach) i powrócił do portu macierzystego Sanlúcar. Wyprawa ta dowiodła nie tylko kulistości Ziemi. Z powodu płynięcia jedynie na zachód jednym z doświadczeń jej uczestników była utrata dnia, co dziś ma swoje odzwierciedlenie w umownej linii na mapie stref czasowych oznaczającej miejsce zmiany daty.

Wystawa

Na wystawie znaleźć można różne elementy tematycznie związane z szeroko rozumianym podróżowaniem: wytyczanie drogi, cele podróży i potrzebne dokumenty, ale także dawne sposoby przemieszczania się, relacje, listy i opowieści z podróży. Wszystko to zilustrowane dawnymi dokumentami z zasobu Archiwum Głównego Akt Dawnych (i nie tylko). Nieodłącznym towarzyszem podróży oraz naszej wystawy są też mapy.

   

Team

Logotyp AGAD

Anna Czajka, Rafał Górny, Rafał Jankowski, Dorota Lewandowska, Paweł Piłat, Sławek Postek, Anna Wajs, Hubert Wajs, Renata Wincenciuk, Jarosław Zawadzki, Andrzej Zyskowski
Fot. Karol Zgliński

Albert, arcybiskup Livonii, Estonii i Prus ustanawia kary za rabowanie rzeczy wyrzucanych przez morze

Lubeka, VI 1253 r. Albert, arcybiskup Livonii, Estonii i Prus ustanawia kary za rabowanie rzeczy wyrzucanych przez morze z rozbitych podczas burzy okrętów kupieckich,
AGAD, Zbiór Dokumentów Pergaminowych, sygn. 579

Prawo brzegowe lub nadbrzeżne (ius naufragii) przysługiwało władcy lub zarządcy wybrzeża i odnosiło się do osób i rzeczy wyrzuconych na brzeg morski w wyniku katastrofy okrętu. Mocą tego prawa rzeczy pochodzące z rozbitego statku, jak również sam statek przechodziły na własność uprawnionego (władcy wybrzeża), rozbitkowie natomiast stawali się ludźmi niewolnymi. Bardzo często pod pretekstem stosowania prawa nadbrzeżnego dochodziło do rabunku okrętów, co było uznawane przez władze duchowne, jako nieetyczne i niemoralne.

Dokument biskupa inflanckiego Alberta II z 1253 r. jest niezwykle interesującym przykładem zdecydowanego wystąpienia przeciwko temu prawu. Na wstępie podano racje moralne, dla których przywłaszczanie rzeczy z rozbitego statku jest karygodne. Pada tam zwrot, że ci, którzy rabują rozbite okręty, wyciągają swoje świętokradcze ręce po rzeczy tych, którzy z woli Boga zostali uratowani od śmierci. Oni, jak również ich pomocnicy i opiekunowie dopóki nie zwrócą zabranych rzeczy, podlegają klątwie. Parafia, na terenie której zdarzył się przypadek rabunku na rozbitkach, ma zostać obłożona interdyktem i należy przerwać w niej wykonywanie wszelkich publicznych praktyk religijnych, a wszyscy winni rabunku, póki nie zadośćuczynią za szkody, nie będą mogli zostać po chrześcijańsku pogrzebani. Ich ciała należy wrzucić do morza. Na końcu biskup nakazuje, aby tekst jego dokumentu był odczytany czterokrotnie w ciągu roku w parafiach i kościołach, zwłaszcza tych położonych blisko morza. Inicjatorami wydania tego dokumentu prawdopodobnie byli kupcy lubeccy, którzy najdotkliwiej odczuwali skutki egzekwowania prawa nadbrzeżnego.

Opis trasy z Krakowa do Rzymu

[poł. XV w.] Opis trasy z Krakowa do Rzymu (co wyraźnie zaznaczono rysunkiem rączki na marginesie), prowadzący przez 50 miast, z rozpisaniem na mile,
AGAD Metryka Koronna, Księgi wpisów 11, s. 124–125.

„Z Krakowa poczynając II mile do Skawiny, następnie do Zatoru IIII, dalej do Kęt III, dalej do Skoczowa IIII […] ad Lacum [Bolsena] II, ad Montem Flasconis II, ad Viterbium III, ad Sutris III, ad Torin [?] III, ad Romam III”. W sumie miały to być 193 mile. Była to bardzo popularna tzw. droga karyncka.
Nie można powiedzieć, aby były to konkretne miary odległości, w niektórych miejscach widać, że odległość mieściła się w granicach 8-16 km, ale są i mniejsze wartości, około 3-4 km, oraz większe, powyżej 16-20 km. Mierząc dziś tę drogę współczesnymi trasami, uzyskamy odległość około 1780/1800 km, co dawałoby około 9,3-9,7 km na ową „średnią” milę.
Wpis ten miał bardzo praktyczny cel, a jego umiejscowienie w księdze Metryki Koronnej, prowadzonej w kancelarii królewskiej, wskazuje, że nie był on ani turystyczny, ani – co bardziej rozpowszechnione, skoro droga wiodła do Rzymu – pielgrzymkowy, lecz znacznie bardziej prozaiczny: miał być pomocą dla podróżujących służbowo urzędników. Kancelaria królewska wysyłała bowiem urzędników/dyplomatów z misjami do Stolicy Apostolskiej (wspomnijmy choćby podróże biskupie ad limina apostolorum), więc taki opis drogi, który w istocie mógł być wcześniejszy niż połowa XV w. – choć niezbyt precyzyjny biorąc pod uwagę odległości – był przydatny, o czym świadczy także owa wspomniana już rączka na marginesie, wskazująca ten wpis.

Pierwsze wiadomości o nowych wyprawach geograficznych Portugalczyków

W 1506 r. w komentarzu do dzieła Klaudiusza Ptolemeusza Cosmographia, Jan z Głogowa odnotowuje wyprawy odkrywcze Portugalczyków: Et hoc idem testantur, qui anno Domini 1501, similiter anno Domini 1504 missi sunt per regem Portugalie ad inquirendas insulas mundi et maxime originem piperis et aliarum specierum aromaticarum nobilium; navigabant sub aequinictali et conspexerunt utrumque polum et stellas eorum et invenerunt originem piperis in loco, quem dicunt novum mundum, qui locus antea semper incognitus fuit.

Jan z Głogowa (niem. Johann von Glogau, ur. ok. 1445 r. w Głogowie, zm. 12 lutego 1507 r. w Krakowie) był profesorem Akademii Krakowskiej, wykładowcą astronomii, matematyki i filozofii scholastycznej (tomizmu), zalicza się go do przyrodoznawczego nurtu arystotelizmu. W 1506 r. Głogowczyk wydał na życzenie swego wydawcy Jana Hallera, a „na pożytek kształcącej się młodzieży” komentarz do podręcznika astronomicznego trzynastowiecznego angielskiego astronoma, wykładowcy Uniwersytetu Paryskiego - Jana Sacrobosco (Spheram materialem Johannis de Sacrobusco). W tej publikacji odnosząc się do dzieła Klaudiusza Ptolemeusza Cosmographia podaje wiadomości o nowych wyprawach geograficznych Portugalczyków. Nie wiemy dokładnie, o które z tych wypraw tu chodziło: Vasco da Gamy do Indii (1497-1499), Pedro Álvares Cabrala do Indii, który po drodze” dotarł do Brazylii (1500-1501), czy Afonso de Albuquerque do Indii (1503-1504). Istotne jest natomiast, że w ciągu kilku lat wiedza o wyprawach odkrywczych Portugalczyków dociera do Krakowa i jest tu przez Głogowitę komentowana na wykładach dla studentów. W tym też tekście znajduje się wzmianka o „nowym świecie” (novum mundum), zwykle interpretowana jako informacja o świeżo odkrytym kontynencie amerykańskim (jeśli to Ameryce Południowej – chodzi o Brazylię). Pierwszą potwierdzoną informację o kontynencie amerykańskim podał kilka lat później - w 1512 r. - inny profesor krakowski, Jan ze Stobnicy.

Polona Introductorium compendiosum in Tractatum sphaerae materialis magistri Joannis de Sacrobusto.

Jan ze Stobnicy o Ameryce

W 1512 r. Jan ze Stobnicy w tekście Introductio in Ptolomei Cosmographia[m] cu[m] longitudinibus et latitudinibus et cuvitatum celebrioriu, (p[er] Florianu[m] Ungleriu[m], Kraków 1512) pisze o Ameryce powołując się na nowe podróże badawcze Florentczyka, Amerigo Vespucciego, eksplorującego te ziemie w latach 1497–1504. Pośrednikiem mogły tu być prace kartografa z Badenii – Martina Waldseemüllera (ur. 1470-1475, zm. ok. 1518-1521), który jako pierwszy zaproponował nazwę Ameryka dla Nowego Świata na cześć Amerigo Vespucciego uznając go za jej odkrywcę. Sformułowanie to pojawia się w jego dziele Cosmographiae introductio oraz na mapie Universalis Cosmographia Secundum Ptholomaei Traditionem et Americi Vespucii Alioru[m]que Lustrationes wydanych w 1507 r.

Jan ze Stobnicy (ur. ok. 1470 r. w Stobnicy, zm. 10 lutego 1519 r. w Poznaniu), był wykładowcą astronomii, geografii, matematyki i filozofii scholastycznej (skotyzmu) Akademii Krakowskiej w latach 1498-1514, a potem został pierwszym rektorem Akademii Lubrańskiego w Poznaniu. W 1514 r. wstąpił do zakonu franciszkanów - bernardynów.
Krakowscy profesorowie, Jan z Głogowa i Jan ze Stobnicy, bardzo interesowali się sprawami odkryć, zbierając wszelkie wiadomości, które na ich temat docierały do Polski w listach lub za sprawą przyjeżdżających do Krakowa mistrzów i scholarów. Warto dodać, że odkryciami geograficznymi interesowali się w Krakowie nie tylko uczeni, ale również bogaci kupcy krakowscy, parający się kontaktami i handlem zamorskim.

Polona Introductio in Ptholomei Cosmographia[m] cu[m] longitudinibus et latitudinibus regionum et ciuitatum celebriorum.

Jan ze Stobnicy o Ameryce
Fragment mapy Martina Waldseemüllera Universalis Cosmographia Secundum Ptholomaei Traditionem et Americi Vespucii Alioru[m]que Lustrationes (1507 r.) z opisem odkryć Amerigo Vespucciego; Zobacz też

1531 r. List z Meksyku Fernanda Corteza do Jana Dantyszka

4 VIII 1531 r., List Fernanda Corteza do Jana Dantyszka, biskupa chełmińskiego.
Biblioteka Uniwersytecka w Uppsali, rkp. H 145, f. 68. Kopia (skan z mikrofilmu).

Jesienią 1492 r. eskadra trzech statków hiszpańskich pod dowództwem Genueńczyka Krzysztofa Kolumba dotarła do Indii Zachodnich – początkowo, jak się miało okazać, do Wysp Bahama, później na Kubę i Haiti. Wiadomość o odkryciu Nowego Świata dotarła do Hiszpanii wiosną 1493 r. Do naszego kraju wiadomości o nowych odkryciach geograficznych docierały w ciągu następnej dekady; o odkryciach portugalskich pisał Jan z Głogowa (1506 r.), zaś o kontynencie amerykańskim expressis verbis – Jan ze Stobnicy (1512 r.). Na uwagę zasługują też przekłady pierwszych druczków o odkryciu Ameryki. Tak więc do Prus Królewskich dotarł list Kolumba w tłumaczeniu na język niemiecki (Ein schon hubsch lesen von etlichen Insslen die do in kurtzen Ziten funden sind durch de kunig von Hispania..., Strassburg 1497), którym posługiwała się znaczna część mieszkańców tej prowincji. Z kolei drukarz z Pilzna, Mikulaš Bakalař wydał ok. 1506 r. czeski przekład listu Mundus novus (Spis o nowych zemich a o novem svete...), którego autorem był Amerigo Vespucci. Jest to jedno z pierwszych tłumaczeń tego dzieła na któryś z nowożytnych języków europejskich.

List ten jest pierwszą znaną korespondencją otrzymaną przez poddanego Króla Polskiego i Wielkiego Księcia Litewskiego z terenu nowo odkrytej Ameryki. Adresatem był Jan Dantyszek, literat i dyplomata – pierwszy stały ambasador króla Zygmunta I przy dworze cesarza Karola V. Dantyszek otrzymał list z Meksyku od znanego konkwistadora Fernanda Corteza, z którym polski ambasador zawarł znajomość w trakcie swego pobytu w Hiszpanii (1524-1532). Cortez potwierdza w nim odbiór listu Dantyszka i gratuluje mu nominacji na biskupstwo. Dopytuje się o sytuację w Europie (co zamierzają Turcy i co robi Luter). Ponadto informuje Dantyszka, że z żoną przyjechał do Meksyku, gdzie najpierw urodził mu się synek, który zmarł, a następnie córeczka. Sam szykuje ludzi i okręty i wkrótce wyrusza na nową wyprawę.

Wydatki Zofii, ks. brunszwickiej i jej dworu w jej podróży do Wölfenbüttel

1556 II, Wydatki Zofii, ks. brunszwickiej i jej dworu w jej podróży do Wölfenbüttel.
AGAD, ASK 1, nr 178, k. 17v-18.

Zofia Jagiellonka (ur. 13 VII 1522 r. w Krakowie – zm. 28 V 1575 r. w Schöningen), córka Zygmunta I Starego i królowej Bony Sforzy. Miała 33 lata w chwili zamążpójścia (22 lutego 1556 r.) za starszego od siebie o 33 lata, księcia Brunszwiku-Wolfenbüttel Henryka II Młodszego. W wymienionym wyżej tomie ASK znajduję się opis wydatków księżniczki i jej orszaku rozłożonych na poszczególne etapy drogi. Z Warszawy przez: Błonie, Łowicz, Kutno, Kleczew, Wrześnię, Poznań, Kościan, Wschowę, Głogów, Görlitz, Budziszyn, Grosenhein, Torgau, Eilenburg, Lipsk (gdzie podejmował księżniczkę i jej dwór książę elektor Saksonii August I Wettyn), Halle, Aschersleben, Halberstadt, Osterwieck do Wolfenbüttel. Droga wynosiła ok. 1000 km i zajęła blisko miesiąc, od 24 stycznia do 22 lutego.

Noclegi Arcyksiężniczka Anna Habsburżanka w drodze do Krakowa z Wiednia

1592 V, „Noclegi Arcyksiężny J. M. do Krakowa z Wiednia od panów posłów do Króla J. M.”.
AGAD, ASK 1, nr 375-376-377, k. 7

Arcyksiężniczka Anna Habsburżanka (ur. 16 VIII 1573 r., w Grazu, zm. 10 II 1598 r., w Warszawie) była córką arcyksięcia Karola, brata cesarza Maksymiliana II, pierwszą żoną Zygmunta III i matką Władysława IV. Po długich pertraktacjach 4 V 1592 r. odbył się w Wiedniu ślub per procura (Zygmunta reprezentował marszałek wielki litewski Albrycht Radziwiłł). Właściwe zawarcie małżeństwa, połączone z koronacją na królową Polski, odbyło się 31 V tegoż roku w Krakowie. W latach 1593–1594 wraz z mężem przebywała w Szwecji, gdzie 1 III 1594 r. koronowano ją w Uppsali na królową szwedzką.

Projekt podziału na odcinki drogi z Wiednia do Krakowa, którą miała jechać arcyksiężniczka Anna, przesłany przez posłów królowi, z naniesionymi późniejszymi poprawkami, gdy przybycie opóźniało się w stosunku do tego, co pierwotnie zaplanowano.

Sułtan Murad III  nakazuje, aby Mikołajowi Krzysztofowi Radziwiłłowi „Sierotce” nie czyniono żadnych przeszkód w drodze do Jerozolimy

Konstantynopol, 8-17 października 1583 r. (3 dekada miesiąca Ramazan r. 991 H.).
Sułtan Murad III na prośbę Piotra Broniewskiego, poddanego króla Stefana Batorego, nakazuje, aby Mikołajowi Krzysztofowi Radziwiłłowi „Sierotce”, który wraz z 12 sługami zamierza udać się z Jerozolimy do Konstantynopola, nie czyniono żadnych przeszkód w drodze.
AGAD, Archiwum Warszawskie Radziwiłłów, dz. II, księga 69/15, s. 2-4

Mikołaj Krzysztof Radziwiłł „Sierotka” (1549-1616), marszałek wielki litewski i wojewoda wileński podczas pobytu w Rzymie jesienią 1566 r. uległ perswazji duchownych i przyjął katolickie wyznanie wiary. Jako pierwszy mieszkaniec Litwy, odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej (w latach 1582-1584). Było to wypełnienie ślubu, jaki złożył podczas ciężkiej choroby. Wyruszył z Nieświeża do Włoch, a stamtąd udał się na Bliski Wschód. Po drodze zwiedził Kretę i Cypr. 25 czerwca 1583 r. dotarł do Jerozolimy. Był m.in. w bazylice Grobu Pańskiego, na wzgórzu Kalwarii i Górze Oliwnej. 29 czerwca otrzymał od gwardiana jerozolimskiego konwentu bernardynów przywilej na godność rycerza Grobu Pańskiego [Zobacz niżej]. Przekazał wówczas w darze kościołowi w Jerozolimie złoty kielich z pateną, a dla kościoła Narodzenia Pańskiego w Betlejem srebrny kielich i patenę oraz dokonał zapisu w wysokości 125 dukatów rocznie dla bernardynów w Jerozolimie na utrzymanie ich klasztoru p. w. Św. Zbawiciela i na wieczną lampę w kaplicy Grobu Chrystusa. Drogę powrotną z Jerozolimy wybrał przez Egipt, chociaż pierwotnie zamierzał jechać przez Konstantynopol, uzyskując nawet od sułtana stosowny dokument podróżny. W Egipcie spędził dwa miesiące, gdzie podziwiał m.in. piramidy w Gizie i monumentalny posąg Sfinksa. Tutaj też zakupił dwie starożytne mumie egipskie i wiele egzotycznych zwierząt (lamparty, koziorożce, mangusty egipskie, papugi). Żadnej z tych osobliwych pamiątek nie udało mu się jednak przywieźć do ojczyzny. Swoją podróż opisał w polskojęzycznym diariuszu, który przetłumaczono na inne języki i wielokrotnie wydawano drukiem.

Angelus Stella, gubernator Ziemi Świętej, naznacza rycerzem Grobu Świętego Krzysztofa Radziwiłła

Jerozolima, 29 czerwca 1583 r. Angelus Stella, gubernator Ziemi Świętej, naznacza rycerzem Grobu Świętego Krzysztofa Radziwiłła „Sierotkę”,
AGAD, Zbiór Dokumentów Pergaminowych, sygn. 7898

Jednym z oczywistych celów podróży Radziwiłła „Sierotki” była pielgrzymka do Grobu Bożego - Sanctum Sepulchrum. W dniu 29 czerwca 1583 roku w Bazylice Grobu Świętego „Sierotka” wraz z 5 towarzyszami podróży otrzymał order Św. Grobu (jak sam pisze … znak Rycerstwa Grobu Świętego ...) w ceremonii pasowania, którą zwyczajowo prowadził gwardian konwentu bernardynów w Jerozolimie. Symboliczne pasowanie nie miało nic wspólnego ze wstąpieniem do Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie. W czasie pobytu Sierotki w Jerozolimie praktycznie nie istniał już od stu lat, gdyż w roku 1485 papież Innocenty VIII włączył bożogrobców do zakonu joannitów zwanych później kawalerami Maltańskimi. Order który otrzymał Radziwiłł został ufundowany przez papieża Aleksandra VI (dziesięć lat po likwidacji zakonu). Mistrzami owego orderu byli papieże, a prawo pasowania „rycerzy” miał wspomniany gwardian bernardynów opiekujących się Bazyliką Grobu Pańskiego. Po południu tego samego dnia pielgrzymi otrzymali spisane na pergaminie dokumenty poświadczające odbycie pielgrzymki do miejsc świętych oraz nadania honorowego tytułu.

Dokument, który otrzymał „Sierotka” zachował się i obecnie znajduje się w zasobie AGAD. Choć pod tekstem dokumentu widnieje podpis Frater Angelus Stella – z „Pamiętnika” w edycji Leszka Kukulskiego (z 1962 r.) dowiadujemy się, że pisał go brat Deodatus Neapolitanus, pisarz klasztorny, gdyż podpisany brat Angelus Stella w tym czasie wyjechał do Konstantynopola. Według ówczesnej praktyki pod nieobecność przełożonego dokumenty pisano na wcześniej przygotowanych i podpisanych in blanco kartach pergaminu. W klasztorze prawdopodobnie przygotowywano formularze nie tylko podpisane lecz również wstępnie zdobione. Pierwszy, ozdobny wers dokumentu nie jest łatwy do odczytania – przeplatające się litery to Universis singulis et presentes, co było powszechnie stosowanym w tego typu przywilejach zwróceniem się do wszystkich, którzy będą go czytać.

Zobacz też: Mikołaj Krzysztof Radziwiłł "Sierotka", Podróż do Ziemi Świętej Syrii i Egiptu 1582-1584, opracował Leszek Kukulski, Warszawa 1962

Pierwszy list z Ameryki 1659 r.

16 listopada 1659 r., List Aleksandra Karola Kurcjusza, rektora szkoły w Nowym Amsterdamie do Bogusława Radziwiłła, koniuszego litewskiego, Nowy Amsterdam [od 1664 r. Nowy Jork]
AGAD, AR dział V, sygn. 19094.

Polskie tłumaczenie listu:
Jaśnie Oświecona Książęca Wysokość, Panie najłaskawszy.
Ustąpiłem zarówno przed niemal niewysłowionymi klęskami naszej ojczyzny, jak też przed zbytnią złością nieprzyjaciela, nie tylko poza granice Sauromatów i Garamantów, lecz także poza granice waszego świata, mianowicie do Ameryki na antypody, pełniąc tam szkolne, ale zaszczytne obowiązki w Nowej Holandii (pomiędzy nową Francją i Wirginią, niezbyt daleko od miasta Meksyk), w Nowym Amsterdamie; gdzie chociaż oddzielony od Waszej Wysokości takim obszarem lądów i oceanu, to jednak nie zmieniłem od dawien dawna pełnych oddania uczuć wobec jaśnie oświeconego domu twego, Wasza Książęca Wysokość. Jeśli po naprawie w jakikolwiek sposób spraw naszych ojczystych Wasza Wysokość będzie sobie życzyła znowu Kurcjusza, nawet powracającego z antypodów, znajdzie w pełni gotowym do wypełnienia gorliwie Jej rozkazów po powrocie do ojczyzny. Którą teraz powierzając wszechmocnej ręce Pana Boga pozostaję na zawsze Jaśnie Oświeconej Waszej Wysokości najoddańszym klientem Aleksander Karol Kurcjusz, doktor, rektor, ręką własną.
W Nowym Amsterdamie w Ameryce Północnej 16 września 1659

Osoba i działalność Kurcjusza w Nowym Świecie znana jest między innymi z zachowanych źródeł Kompanii Zachodnioindyjskiej (Dutch West India Company) i dokumentów władz Nowego Amsterdamu (dzisiejszego Manhattanu). Dane te są jednak szczątkowe i pozostawiają wiele wątpliwości. Najprawdopodobniej Kurcjusz wywodził się z drobnoszlacheckiej rodziny, z zaścianka Kurcze na ziemi drohickiej. Uzyskał stopień doktora filozofii na jednym z uniwersytetów. Wyróżniał się znajomością łacińskich autorów, czego dowodzi jego zachowany w oryginale w AGAD list do księcia Radziwiłła.

Kurcjusz udał się do Ameryki w odpowiedzi na wystosowaną w 1658 r. przez władze miasta Nowy Amsterdam prośbę do dyrektorów Kompanii Zachodnioindyjskiej o nauczyciela łaciny. W tej korespondencji znajdują się ciekawe informacje na jego temat: „...Aleksander Karol Kurcjusz, uprzednio profesor na Litwie, […] którego zaangażowaliśmy za wynagrodzenie roczne w wysokości 500 florenów, włączając w to koszty utrzymania. Dajemy mu także jako dar 100 florenów w towarach, aby mógł je sprzedać po przybyciu na miejsce. Uzyskał również kawał ziemi na ogród lub sad, a także pozwoliliśmy mu udzielać prywatnych lekcji w takim zakresie, aby nie wpływały ujemnie na te jego obowiązki, do których został zaangażowany…” Szkoła Kurcjusza była drugim po kolegium Harvarda łacińskim ośrodkiem dydaktycznym w Ameryce, zorganizowanym na wzór gimnazjów europejskich. Po pewnym czasie jednak wywiązały się spory o podłożu finansowym z władzami miejskimi. Kilkukrotne próby rozwiązania ich nie przynosiły efektu, więc już w 1661 r. Kurcjusz wrócił do Europy na swoje wcześniejsze stanowisko profesora, a w 1662 r. w Lejdzie uzyskał stopień doktora nauk medycznych.

Atlas Świata

Atlas nouveau contenant toutes les parties du monde, ou sont exactement remarqués les empires, monarchies, royaumes, estats, republiques & peuples qui s y trouvent & present. JAILLOT (Alexis Hubert). (…), [wyd: Pierre Mortier], Paryż 1692 r., miedzioryt wielobarwny. Atlas ma format 635 x 485 mm – (zwany „Elephant folio” – słoniowym), zawiera blisko 130 rytowanych map dwustronicowych lub jednostronicowe i 50 rytowanych tablic.
AGAD, Nabytki Oddziału Kartografii 405

Alexis-Hubert Jaillot (1632-1712) francuski geograf i kartograf oraz wydawca działający w Paryżu, od końca XVII wieku i początku XVIII wieku, w służbie króla Ludwika XIV. Atlas został wydany we współpracy ze spadkobiercami Nicolasa Sansona (1600-1667) – francuskiego geografa i kartografa: Guillaume'a i Adrien'a w latach 1670-1689. Nicolas Sanson był założycielem francuskiej szkoły kartograficznej (tzw. szkoły z Dieppe) oraz geografem Ludwika XIV. Stworzył wiernopowierzchniową siatkę kartograficzną dla całej Ziemi.
Choć jest to pierwsze wydawnictwo francuskie noszące tytuł Atlas – i nawiązujące do mitologicznego tytana skazanego za udział w tytanomachii na dźwiganie sklepienia niebieskiego, na stronie tytułowej w miejsce tytana pojawia się Herkules podpisany zresztą „Hercules Francois”, będący wraz z królem Ludwikiem XIV i jego synem „Delfinem” – apoteozą potęgi Francji.

Mappe-Monde Géo-Hydrographique, ou Description Générale du Globe Terrestre et Aquatique en Deux-Plans Hémisphères ……. Na tej mapie widać między innymi: że Kalifornia jest wyspą, a Nil i Kongo rozpoczynają się w jeziorze Zair, zaś Australia to Nowa Holandia jeszcze nie w pełni odkryta wyspa[?], podobnie jak Nowa Zelandia.
Południk zero to wyspa Ferro (El Hierro) w archipelagu Wysp Kanaryjskich przyjęty przez Francję – »leur premier méridien par une ordonnance du Roy Louis XIII de 1634 qui enjoint de la faire passer par l’ Isle de Fer, la plus occidentale des Canaries «.

Mapa Świata

Zobacz też: Henryk Bartoszewicz, Atlas świata Alexisa Huberta Jaillota – rarytas z Archiwum Głównego Akt Dawnych

Mapa zamieszkanej części Wirginii

[1775 r.] 1794 r. Mapa zamieszkanej części Wirginii zawierająca [też] całą prowincję Maryland z częściami Pensylwanii, New Jersey i Karoliny Północnej.
AGAD, Zbiór Kartograficzny 538-18, ark. 4

[VIRGINIA]. FRY, Joshua and Peter JEFFERSON, cartographers. A Map of the Most Inhabited Part of Virginia. Containing the whole Province of Maryland with Part of Pennsilvania, New Jersey and North Carolina, Drawn by Joshua Fry and Peter Jefferson in 1751. London: Engrav'd and Publish'd according to act of Parliament by Thos. Jeffereys, Geographer to His Royal Highness the Prince of Wales, at the Corner of St. Martins Lane, Charing Cross, [1755].[z:] Atlas Ameryki Północnej, wyd. William Faden, [London], Charing Cross [St.] (1762-1796), arkusz kolorowany o wymiarach 76 x 55 cm; skala 1:650 000

Mapa z elementami krajobrazu; w tej części ujścia rzek od James do Potomac (Smith Point); po raz pierwszy przedstawia ona dokładnie wnętrze Wirginii poza wybrzeżem (Tidewater region). Na mapie uwzględniono trzy południki zero (pierwsze, prime meridians):
1. Philadelphia, jako główne, najstarsze miasto kolonii;
2. London, Greenwich;
3. Curratuck Inlet (na granicy Wirginii i Karoliny Północnej).
Wykonanie mapy zlecił Lord Halifax (George Montagu Dunk, pierwszy lord handlu) jako prezydent londyńskiej Izby Handlu i Plantacji (Board of Trade and Plantations) w 1748 roku, aby ustalić zasięg osadnictwa na zachodzie Wirginii i możliwe francuskie wtargnięcia w ten teren. Mapę przygotowano w 1751 roku, w późniejszych latach drukowano i przedrukowywano w ośmiu wariantach.
W terenie mapę opracowali pułkownik Joshua Fry (1700–1754), wykładowca matematyki i nauk przyrodniczych College’u of William and Mary in Williamsburg i Peter Jefferson (1708–1757), ojciec przyszłego prezydenta, plantator, ale i kartograf geodeta-samouk. Danych dostarczali również między innymi: George Washington (przyszły prezydent), Christopher Gist (1706–1759), pionier, i John Dalrymple (1708‒1766), oficer brytyjski, kwatermistrz w oddziale Frya i później Washingtona, których poprawki uwzględniono w 1775 roku.
William Faden (1749–1836) - geograf króla Wielkiej Brytanii i elektora Hanoweru Jerzego III (1760‒1820), kartograf i wydawca map. W latach 1773‒1776 wraz z synem i spadkobiercą znanego londyńskiego wydawcy map Thomasa Jefferysa (1719‒1771) otworzył sklep „Jefferys & Faden” w Londynie, który następnie prowadził samodzielnie. Zapotrzebowanie na mapy Ameryki Północnej wzrosło wówczas w związku z rewolucją amerykańską i wojną o niepodległość Stanów Zjednoczonych. W 1776 roku Faden został członkiem The Smeatonian Society of Civil Engineers, które odegrało znaczącą rolę podczas rewolucji przemysłowej w Anglii. Od 1783 roku przysługuje mu tytuł Geographer in Ordinary to the King, którym poprzednio posługiwał się Thomas Jefferys, a od 1791 roku zostaje w zasadzie jedynym wydawcą kolejnych tomów szczegółowych map Anglii: An Account of the Operations carried on for accomplishing a Trigonometrical Survey of England and Wales (1799‒1811).
Mapa A Map of the Most Inhabited Part of Virginia. Containing the whole Province of Maryland with Part of Pennsilvania, New Jersey and North Carolina… zawarta w tym atlasie jest wcześniejsza i była wydana przez wspomnianego Thomasa Jefferysa.
Mapa, jak wskazuje napis nad kartuszem: Published 12th May 1794, by Laurie & Whittle, No. 53, Fleet Street, London pochodzi z 1794 roku i została wydana przez londyńskich wydawców: Roberta Lauriego (1755‒1863), rytownika i Jamesa Whittle’a (1757‒1818), działających od 1794 roku jako spadkobiercy Robert Sayer at the Golden Buck in Fleet Street w Londynie. Dalsza część informacji: Printed for Robt. Sayer at No.53 in Fleet Street, London została wymazana (pod 77o 19‘).

Zobacz mapę

List Juliana Fałata do Franciszka Wereszczaki z podróży dookoła świata

List Juliana Fałata do Franciszka Wereszczaki z podróży dookoła świata napisany na parowcu „City of Peking”, płynącym przez Pacyfik. 10 czerwca 1885 r.
AGAD, Zbiór z Muzeum Narodowego (numer zespołu 391), nr 918

Julian Fałat (1853-1929) to jeden z najwybitniejszych polskich akwarelistów. W swym życiorysie miał m.in. okres, kiedy pracował w Berlinie na dworze cesarza Wilhelma II. W latach 1895-1909 był dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie (od 1900 roku Akademii Sztuk Pięknych).
Podróż Fałata dookoła świata zorganizował i częściowo przynajmniej sfinansował jego przyjaciel Edward Simmler, bankier i znawca sztuki. W 1885 r. wyruszyli z Monachium do Marsylii skąd udali się na Cejlon, następnie do Singapuru, gdzie się rozdzielili. Oddzielnie już dotarli do Japonii. Stamtąd Fałat wyruszył do San Francisco, przebył Amerykę i z Nowego Jorku wypłynął do Bremy, skąd wrócił do Monachium. Podróż wywarła wpływ na jego pracę twórczą, gdyż jako pierwszy polski artysta znalazł się w Japonii, która zafascynowała go tak bardzo, że stał się pierwszym przedstawicielem japonizmu w sztuce polskiej. Do dzisiaj zachowały się jego prace malarskie z tego okresu. Podróż dookoła świata opisał w swoich pamiętnikach wydanych pośmiertnie w 1935 r.

SS City of Peking

SS City of Peking w porcie nowojorskim przy nabrzeżu 42, North River, 1874 r.

Zobacz też: Najniespodziewaniej w świecie zrobiliśmy podróż w około ziemi

Rozliczenie ormiańskiego kupca Sefera Muratowicza z Persji

Kraków, 12 IX 1602 r. Rozliczenie ormiańskiego kupca Sefera Muratowicza z wydatków poniesionych na zakup w Persji dywanów i namiotów dla Króla Zygmunta III oraz z kosztów transportu zakupionych dóbr na trasie podróży sporządzone przez dworzanina królewskiego Jerzego Młodeckiego.
AGAD, Archiwum Skarbu Koronnego, III, ks. 5/ 1 f. 327-328v (dawne 136).

Sefer Muratowicz to urodzony w osmańskiej Azji Mniejszej ormiański kupiec, który około 1596 r. osiedlił się we Lwowie. Wówczas był on poddanym sułtana (Armenus Turcicus). W latach 1598-1599 był z powrotem w państwie osmańskim, gdzie prowadził interesy dwóch ormiańskich kupców ze Lwowa, a w kolejnym roku towarzyszył posłom sułtańskim wracającym od polskiego króla. W 1601 r. Muratowicz przeniósł się do Warszawy i został dostawcą dywanów dla dworu królewskiego. W tym roku został wysłany przez króla Zygmunta III z oficjalnym zadaniem zakupu kobierców, ozdobnej wschodniej broni i namiotów w Kaszanie. Muratowicz korzystał z nieformalnych sieci powiązań łączących członków ormiańskiej diaspory i tak poprzez znajomość zawartą z zaufanym ministrem szacha Abbasa I (1588-1629), uzyskał audiencję na dworze w Isfahanie. Szach Abbas potraktował go – zapewne słusznie – jako nieformalnego agenta dyplomatycznego polskiego władcy i odesłał z nowym listem szacha adresowanym do króla. Po powrocie do Polski, Muratowicz złożył relację ze swej podróży, która została zredagowana i zapisana w języku polskim (trudno powiedzieć czy przez samego Muratowicza, czy też raczej przez jednego z królewskich sekretarzy). Zachowana we wczesnosiedemnastowiecznym rękopisie i wielokrotnie wydawana, Relacyja Sefera Muratowicza Ormianina, posłanego Króla JMci do Persyi zawiera szereg cennych szczegółów dotyczących nieformalnych rozmów autora z szachem, który nie krył zadowolenia, że mógł rozmawiać z gościem bez tłumacza. Prawdopodobnie rozmowy prowadzono po turecku, choć Muratowicz daje w relacji do zrozumienia, że rozumiał też perski.
Po powrocie, w X 1602 r., Muratowicz otrzymał od Zygmunta III tytuł servitor ac negotiator oraz prawo wyłączności zaopatrywania dworu królewskiego w towary orientalne. W 1610 r. wymieniony został w księgach sądu ormiańskiego we Lwowie jako kupiec warszawski.
Dwa z tych kobierców, przywiezionych przez Muratowicza do Polski w 1602 r., weszły w skład posagu Anny Katarzyny Konstancji Wazówny, córki Zygmunta III, wydanej w 1642 r. za elektora Palatynatu Filipa Wilhelma Neuburskiego. Dziś znajdują się one w Residenz-Museum w Monachium.

Ostatnia z notatek to itinerarium powrotne Sefera Muratowicza - Droga z Persji
Z Isfahanu do Kaszanu drogi 6 dni
Z Kaszanu do Kazwinu 15 dni
Z Kazwinu do Tebrizu 22 dni
Z Tebrizu do Dżulfy 4 dni
Z Dżulfy do Nachiczewania 2 dni
Z Nachiczewania do Erewania 8 dni
Z Erewania do Erzurum 16 dni
Z Erzurum do Trapzuntu 12 dni
Z Trapzuntu morzem do Mangalii 62 dni [i] pół d[nia]
tego morzem 1400 mil
Z Mangalii do Babadagu ziemią 6 dni
Z Babadagu do [brzegu] Dunaju 2 dni
summa dni 155

Sefer Muratowicz droga z Persji

Zobacz też 1. Sefer Muratowicz and the Armenian Connection: trans-imperial subjecthood and diplomacy between Poland, Persia, and the Ottoman Empire by Michael Połczyński
2. Relacyja Sefera Muratowicza Ormianina, posłanego Króla JMci do Persyi, w: Trzy relacje z polskich podróży na wschód muzułmański w pierwszej połowie XVII wieku, red. A. Walaszek, Kraków 1980, s. 35-47.

Opis stanu drogi w Żółkwi

Żółkiew, 27 XI 1612 r., Opis stanu drogi w Żółkwi (pow. krasnostawski) dokonany przez królewskich rewizorów.
AGAD, Metryka Koronna, MK 155, k. 31-33

Drogi lądowe w dawnym państwie polsko-litewskim nader często były kiepskiej jakości. Zygmunt Gloger pisał, że „cudzoziemcy, którzy Polskę zwiedzali, zawsze ganili jej drogi, a w zachodniej Europie powtarzano sobie dowcip, że do przejechania przez most polski trzeba mieć tyle odwagi, co i do jechania przez wodę najgłębszą bez mostu, gdyż niebezpieczeństwo jednakowe. Mawiali też i sami Polacy, że polski most, niemiecki post i cygańskie nabożeństwo, wszystko to błazeństwo. Zły stan polskich dróg i mostów wynikał ze słabości aparatu państwowego, niskiego zaangażowania kapitału kupieckiego a także z faktu, że szlachta bardziej była zainteresowana spławianiem towarów rzekami i przepędzaniem wołów niż transportem kołowym.
W aktach Metryki Koronnej zachowała się treść dokumentu z 27 września 1612 roku, w którym szczegółowo opisano stan drogi we wsi Żółkiew w powiecie krasnostawskim. Z tekstu tego dowiadujemy się, że „droga od Lwowa, Zamościa, Jarosławia, Przemyśla i inszych Krajów Ruskich ku Lublinu przez wieś Żółkiew starodawna idąca do przejazdu jest bardzo zła i trudna”.

Zobacz też „Droga od Krajów Ruskich ku Lublinu przez wieś Żółkiew”

Diariusza podróży po Europie Marka i Jana Sobieskich

Strona tytułowa diariusza podróży po Europie Marka i Jana Sobieskich w latach 1646-1648.
AGAD, Archiwum Publiczne Potockich, sygn. 327

Jednym z istotnych elementów wychowania synów szlacheckich były podróże, które około połowy XVII w. przekształciły się w tzw. tury kawalerskie. Ich celem nie były regularne studia na zagranicznych uniwersytetach, lecz bywanie na dworach obcych władców, nauka języków i innych umiejętności oraz zdobycie ogłady niezbędnej młodemu człowiekowi z wyższych sfer. Rodzice najczęściej przed wyjazdem przygotowywali stosowne instrukcje oraz wynajmowali odpowiednich opiekunów, którzy mieli dbać o edukację ich dzieci za granicą. W zasobie Archiwum Głównego Akt Dawnych zachowała się relacja z takiej podróży edukacyjnej sporządzona przez Sebastiana Gawareckiego, który w latach 1646-1648 towarzyszył Markowi i Janowi Sobieskim w ich tournée po Europie.

Zobacz też Paryż Jana Sobieskiego

Jan Styka - ze Lwowa do Palestyny

Wiedeń, 7 III 1895 r. Korespondencja między C. k. Ministerstwem Wyznań i Oświaty i C. k. Ministerstwem Handlu i Przemysłu w sprawie uzyskania zniżek kolejowych przez artystę malarza Jana Stykę na podróż do Palestyny.
AGAD, C. k. Ministerstwo Handlu i Przemysłu, sygn. 1, s. 150

Malarz i ilustrator Jan Styka, współtwórca „Panoramy Racławickiej” zamieszkały we Lwowie, zamierzał wyjechać na studia artystyczne do Palestyny. Miały być one związane z tematyką orientalną, którą zajmowała się większość polskich malarzy w XIX w. Druga fala orientalizmu przypadła na przełom XIX i XX w., w związku z ożywieniem kolekcjonerstwa w tej dziedzinie sztuki orientalnej. Wyróżnikiem XIX-wiecznego Orientalizmu było przekonanie o wolności człowieka Wschodu żyjącego w bliskości natury i nieskrępowanego żadnymi konwenansami. Poza typowymi motywami pustynnego pejzażu, przedstawień jego mieszkańców, haremów, egzotycznych miast, ważnym jego elementem było wprowadzenie do malarstwa biblijnego elementów etnograficznych – przede wszystkim w zakresie wyglądu ludzi, strojów, otoczenia. (M. Tarnowska, Wizja Palestyny w malarstwie Adolfa Behrmana - pomiędzy Orientem a Syjonem, Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach, 26, 2011, s. 133-150). Jan Styka zamierzał odwiedzić Palestynę w celu zebrania dokumentacji do panoramy Golgota i w związku z tym zwrócił się do C. k. Ministerstwa Wyznań i Oświaty z prośbą o wyjednanie dla niego jak najlepszych przywilejów podróżowania śródziemnomorskimi liniami austriackiej firmy Lloyd(s). Prośba jego „w odniesieniu do działalności artystycznej wymienionej osoby, która jest szczególnie godna uznania”, została poparta przez C. k. ministra wyznań i oświaty.
Założona w Trieście w 1833 r. (od 1907 r. z siedzibą w Wiedniu) austriacka firma Lloyd(s) była największą firmą żeglugową w Austrii, a następnie w Austro-Węgrzech, aż do upadku cesarstwa w 1918 r. Pozwoliło jej to na liczne powiązania ze Wschodem, przed i po otwarciu Kanału Sueskiego.
W 1896 r. powstała Golgota, Ukrzyżowanie – panorama o tematyce religijnej (zwana też po angielsku „The Crucifixion” – Ukrzyżowanie) uznawana za największy obraz o tematyce religijnej na świecie. Obecnie eksponowana jest w Forest Lawn Memorial Park (Glendale) w Kalifornii.

Golgota, Ukrzyżowanie - panorama o tematyce religijnej Zobacz też

Odmowa wydawania ulgowych biletów kolejowych dla duchowieństwa prawosławnego w Stanach Zjednoczonych

Filadelfia, 22 XII 1897 r. Odmowa wydawania ulgowych biletów kolejowych dla duchowieństwa prawosławnego w Stanach Zjednoczonych przekazana przez Zarząd Kolei w Filadelfii biskupowi Aleutów i Alaski Nikołajowi.
AGAD, Kancelaria Arcybiskupa Nikołaja, sygn. 3, s. 1


Nikołaj (Michaił Zacharowicz Ziorow), biskup Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, został w 1891 r. biskupem Aleutów i Alaski; na stanowisku tym pozostawał do 1898 r. Przyczynił się do znacznego rozwoju struktur prawosławnych w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie rozwinął działalność misyjną Kościoła wśród emigrantów z Rosji w USA, popierając proces masowych konwersji grekokatolików na prawosławie.
Kościół Prawosławny w Ameryce jest kontynuatorem tradycji misji prowadzonych na kontynencie amerykańskim przez Rosyjski Kościół Prawosławny, które rozpoczęły się pod koniec XVIII w. (1794) na terytorium Alaski oraz Wysp Aleuckich (należących obecnie do stanu Alaska). Ci wcześni misjonarze to m. in. święci Kościoła prawosławnego: św. Herman z Alaski i św. Innocenty z Alaski. Ten ostatni, jeszcze jako Iwan Wieniaminow-Popow w 1840 r. złożył śluby zakonne i pod nowym imieniem Innocenty został biskupem Kamczatki, Kuryli i Aleutów oraz zwierzchnikiem wszystkich prawosławnych struktur na kontynencie amerykańskim. Jego siedzibą była Sitka (obecnie Nowoarchangielsk), gdzie 8 lat później został wyświęcony sobór św. Mikołaja. Kult tych świętych jest szczególnie żywy w Ameryce Północnej. Znacznie wcześniej, bo już od lat 40. XIX w. syberyjscy myśliwi w poszukiwaniu futer stopniowo przemierzali Aleuty aż do Alaski, kolonizując te tereny, i tym sposobem Rosja uzyskała ziemie na północno-zachodnim wybrzeżu Ameryki Płn. Ziemie te należały do Rosji do 1867 r.; wówczas zostały sprzedane Stanom Zjednoczonym. Do tego czasu misjonarze nawrócili kilkanaście tysięcy rdzennych mieszkańców Aleutów i Alaski. Do 1870 r. Rosjanie rozszerzyli zakres działalności i powołali do życia pierwsze parafie prawosławne w innych stanach USA. W 1898 r. biskupem Aleutów i Alaski został Tichon. Kierował eparchią obejmującą za zgodą Świętego Synodu całość struktur Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Ameryce Północnej. Przyczynił się do znacznego rozwoju misji prawosławnych w Stanach Zjednoczonych; z tego powodu administratura ta została przekształcona w archieparchię Ameryki Północnej i Alaski z dwoma wikariatami: w Nowym Jorku i na Alasce.
Od 1970 r. po porozumieniu z patriarchatem moskiewskim istnieje autokefaliczny Kościół Prawosławny w Ameryce, zrzeszający struktury kościelne także spoza Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej (Kanada, Meksyk).

Pismo z prośbą o pozwolenie na wyjazd do Rzymu na uroczystość kanonizacji Męczenników Japońskich

Włocławek, 18/30 III 1862 r. Pismo biskupa kujawsko-kaliskiego Michała Jana Marszewskiego do Dyrektora Głównego Prezydującego w Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z prośbą o pozwolenie na wyjazd do Rzymu na uroczystość kanonizacji Męczenników Japońskich.
AGAD, Centralne Władze Wyznaniowe Królestwa Polskiego, sygn. 215, s. 13

Początki chrystianizacji Japonii – do której Portugalczycy dotarli w 1542 r. – wiążą się z postacią portugalskiego misjonarza, współzałożyciela Towarzystwa Jezusowego (jezuitów) Franciszka Ksawerego (1506-1552). Pod koniec swojej działalności misyjnej, głównie w Indiach, dotarł on do Kagoshimy, w południowej części wyspy Kiusiu i tu po początkowych trudnościach zdołał rozpocząć prace misyjne (1549-1551). W ciągu dwudziestu lat grupa kilkunastu duchownych realizowała program misyjny we współpracy z miejscowymi feudałami (dajmio, oryg. daimyō), a dzięki aktywnemu uprawianiu handlu zapewniła też sobie podstawy finansowe. W 1569 r. misjonarze nawiązali dobre stosunki z Shogunem Odo Nobunagą, a dajmio Omura Sumitada przekazał jezuitom wioskę - port Nagasaki. Jednak następca Nobunagi, Toyotomi Hiedyoshi (1582–1598) dążący do zjednoczenia kraju zdecydował się złamać potęgę dajmiów z Kiusiu, co w konsekwencjo oznaczało zwrot przeciwko chrześcijanom. W 1587 r. został wydany akt potępiający nowe wyznanie. Po 10 latach, w niekorzystnej sytuacji politycznej (wojna z Koreą) rozpoczęły się prześladowania. Męczennicy z Nagasaki stali się ich pierwszymi ofiarami. Nie oznaczało to od razu zerwania stosunków handlowych, choć i tu sytuacja się skomplikowała, gdyż w pocz. XVII w. pojawili się kolejni Europejczycy: Holendrzy i Anglicy nieprzychylni jezuitom. Mimo pogarszania się sytuacji nie porzucono wysiłków misyjnych i nie ulega wątpliwości, że rozwijały się one dalej. W 1614 r. ponad setka misjonarzy została jednak deportowana z wysp, co miało związek z postępująca izolacją kraju za nowej dynastii Tokugawów. Kolejny Shogun - trzeci z tej dynastii - Iemitsu (1623-1651), usunął wszystkich cudzoziemców z Japonii (Anglików, Hiszpanów i Portugalczyków), pozostawiając jedyną placówkę handlową na wyspie Deshimie w rękach Holendrów.
Święty Paweł Miki, jezuita japoński, i jego 25 towarzyszy (przede wszystkim z zakonu św. Franciszka) to pierwsi męczennicy Dalekiego Wschodu. Zostali ukrzyżowani za wiarę w Nagasaki, 5 II 1597 r. Beatyfikował ich papież Urban VIII 14 IX 1627 r., a kanonizacji dokonał papież Pius IX 8 VI 1862 r.

Paszport dla Zygmunta III Wazy, strona 1

Warszawa, 15 VI 1593 r. Senatorowie i posłowie sejmu walnego wyrażają zgodę na wyjazd króla Zygmunta III Wazy do Szwecji po śmierci jego ojca Jana.
AGAD, Varia z Biblioteki Narodowej nr 2/42 (s. 148-149)

Po śmierci króla szwedzkiego Jana III w listopadzie 1592 r., jego syn, król polski Zygmunt III Waza, przyjął tytuł króla Szwedów, Gotów, Wandalów itd. oraz zwołał sejm do Warszawy. Już w rozesłanej na sejmiki instrukcji nadmieniał, że zaistniała potrzeba jego wyjazdu do Szwecji. W sprawie tej prosił jednak Rzeczypospolitą o zgodę i pomoc. Po początkowych oporach, sejm obradujący od 4 maja do 15 czerwca 1593 r., ostatecznie zaaprobował wolę króla, wyraził zgodę na jego wyjazd do Szwecji oraz przyznał mu spore kwoty na podróż. Zygmunt obiecał, iż wróci na św. Jana w roku następnym, czyli 24 czerwca, najpóźniej zaś na zimę.
Zygmunt III rozpoczął podróż do Szwecji dnia 3 sierpnia 1593 r. z Warszawy w towarzystwie żony Anny, arcyksiężniczki austriackiej, swej siostry Anny oraz licznego orszaku, złożonego z dostojników i dworzan. Dotarcie do celu zajęło królowi ponad dwa miesiące, w Sztokholmie znalazł się bowiem dopiero 10 października. Liczne informacje z przebiegu podróży oraz pobytu królewskiej pary w Szwecji pochodzą z zachowanych relacji naocznych świadków tych wydarzeń, w znacznej mierze z korespondencji, chociażby listów Wojciecha Sakowskiego (Sękowskiego), późniejszego sekretarza królewskiego, do ówczesnego sekretarza królewskiego i kanonika krakowskiego Wawrzyńca Gembickiego z maja 1594 r., czy relacji Władysława Bekiesza adresowanej do kupca gdańskiego Szymona Bara.

Zobacz też: Droga do Szwecyey namoznieyszego w pvlnocnych krainach pana Zygmvnta III polskiego y szweckiego krola, odprawiona w roku 1594 przez Andr. Zbylitowskiego teraz nowo wydana.

Paszport dla Zygmunta III Wazy, strona 2
Akt nominacji na konsula honorowego oraz paszport Harry'ego Przepiórki Brauna

Akt nominacji na konsula honorowego oraz paszport Harry'ego Przepiórki Brauna, 1936-1942,
AGAD, Nabytki Oddziału II, sygn. 30

Harry Braun (Abel Przepiórka) 21 X 1936 r. mianowany został konsulem honorowym Boliwii w Hajfie. Akt mianowania podpisał prezydent boliwijskiej junty rządowej David Toro, który w maju tego roku przejął władzę w wyniki puczu po porażce rządu boliwijskiego w wojnie z Paragwajem o obszar Gran Chaco, a także minister spraw zagranicznych. 9 IV 1938 r. Harry Braun otrzymał paszport wydany przez poselstwo Boliwii w Londynie. Podpisał go chargé d’affaires Peñeranda, prawdopodobnie ten sam, który dwa lata później objął funkcję prezydenta Boliwii. Jesienią 1939 r. Harry Braun przyjechał do Warszawy w sprawach osobistych (być może stąd pochodził), a ważność paszportu przedłużona została przez konsula Boliwii w Warszawie, we wrześniu 1939 r. o kolejne 6 miesięcy. Paszport zawiera polską wizę wydaną 21 IX 1939 r., przez Komisarza Cywilnego przy Dowództwie Obrony Warszawy, ważną do 21 X 1939 r. W podróży towarzyszyła Przepiórce Braunowi żona Mary. Nie wiadomo jak długo Braunowie przebywali w Warszawie, ani jakie były ich dalsze losy. Paszport zawiera adnotacje sądu niemieckiego w Warszawie (Deutsches Gericht Warschau) z 1942 r. Sądy te zaczęły działać w większych polskich miastach od października 1939 r., uczestnicząc w realizacji polityki dyskryminującej w szczególności mieszkańców pochodzenia żydowskiego, wydając wyroki (w tym kary śmierci) za domniemane przestępstwa.

Paszport Harry'ego Przepiórki Brauna, strona 2 Paszport Harry'ego Przepiórki Brauna, strona 3 Paszport Harry'ego Przepiórki Brauna, strona 4
Pismo Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych do Wydziału Paszportowego Kancelarii Namiestnika w sprawie wydania paszportu prowincjałowi augustianów o. Rajmundowi Krajewskiemu, zamierzającemu udać się na kurację do Szczawnicy

Warszawa, 26 V/7 VI 1858 r., Pismo Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych do Wydziału Paszportowego Kancelarii Namiestnika w sprawie wydania paszportu prowincjałowi augustianów o. Rajmundowi Krajewskiemu, zamierzającemu udać się na kurację do Szczawnicy.
AGAD, Centralne Władze Wyznaniowe, sygn. 1997, s. 1-2 (Archiwum Generalnego Konsystorza Warszawskiego)

Rajmund Krajewski (imiona świeckie: Karol Ludwik) urodził się w powiecie przemyskim. Po otrzymaniu święceń przebywał w Krakowie, następnie został wiceprzeorem w Książu Wielkim, a później przełożonym klasztoru w Lublinie. Dwukrotnie, w latach: 1857 i 1861, wybierano go na prowincjała augustianów. Szczawnica, do której wybierał się na kurację Krajewski „celem poratowania zdrowia”, była w owym czasie dość młodym uzdrowiskiem. Jak to określono w piśmie, leżała na terenie „Galicji Austriackiej”, tak więc paszport był niezbędny aby przekroczyć granice Królestwa Polskiego. W 1811 r, dobra szczawnickie zostały przejęte przez austriackie władze skarbowe i wystawione na sprzedaż. Nabył je w 1828 r. emerytowany poczmistrz Jan Podhajecki, by rok później (formalnie w 1834 r.) przekazać je Józefinie i Stefanowi Szalayom. Po śmierci Stefana Szalaya (1838 r.) Szczawnicę przejął jego syn Józef i to on uważany jest za twórcę uzdrowiska. Wzniósł pierwsze budynki zdrojowe, kaplicę zdrojową oraz rozszerzył i urządził Park Górny, zakrył też koryto Szczawnego Potoku pod dzisiejszym Placem Dietla. Od 1840 r. przebywał stale w Szczawnicy lekarz (był nim Onufry Trembecki, w l. 1848-1883 główny lekarz zdrojowy). Prowincjał Krajewski uzyskał zgodę na wyjazd, jako ze „świadectwem lekarskim, należycie zalegalizowanym udowodnił potrzebę użycia wód mineralnych w Szczawnicy”. Naturalne wody lecznicze występujące w Szczawnicy zwane są przez górali szczawami. Na tych wodach wypiekany był chleb i ciasta (zastępowała im drożdże – głównie woda Stefan i Józefina), przygotowywano różne potrawy, a także używano ich w celach leczniczych.

Obecnie w tym bardzo znanym uzdrowisku dostępnych jest 9 źródeł wód, a specjalizuje się ono w leczeniu chorób dróg oddechowych, schorzeń układu ruchu, a także chorób reumatycznych i reumatoidalnego zapalenia stawów.

Więcej o twórcy uzdrowiska w Szczawnicy Józefie Szalayu.

Petersburg, 16 V 1866 r., Podanie Korneli Brochnockiej w sprawie przyznania jej zasiłku na podróż do Ufy do zesłanego brata Jana Sakowskiego

Petersburg, 16 V 1866 r., Podanie Korneli Brochnockiej w sprawie przyznania jej zasiłku na podróż do Ufy do zesłanego brata Jana Sakowskiego.
AGAD, Sekretariat Stanu KW i KP, sygn. 3376, k. 1

Po stłumieniu powstania styczniowego Rosjanie zesłali na katorgę i osiedlenie ok. 25 tysięcy osób, z których więcej niż połowa nie wróciła do kraju. W Tobolskim Urzędzie do Spraw Zesłańców decydowano o ich dalszym losie, przeznaczając jednych na osiedlenie do guberni zachodnich (wewnętrznych), innych na katorgę lub osiedlenie do guberni wschodnich. Do wewnętrznych guberni Rosji kierowano za lżejsze przewinienia. Ufa czy Orenburg znajdowały się wśród kilku najmniej oddalonych od dawnych ziem polskich miejsc zesłania. Największa liczba zesłańców pojawiła się na Uralu w latach 1863-1864; był to trzeci etap polskiej zsyłki na te tereny. Większość zesłanych na Ural kierowano do guberni orenburskiej (Ufa była tu wówczas miastem powiatowym), i od 1865 r. ufijskiej (która powstała z części gub. orenburskiej), pod kontrolę tzw. „nadzornych komand”. Nie wiadomo dokładnie jak liczna była to grupa. Status zesłańców na Uralu określał przede wszystkim rodzaj kary. Do Ufy zsyłano w trybie administracyjnym, kierowano tam na zamieszkanie, na ogół czasowe, na podstawie podejrzenia o „nieprawomyślną postawę polityczną”. Zesłanie miało charakter zapobiegawczy, ale dzięki temu przenoszono w głąb Rosji ludzi wykształconych, których tam brakowało. Większość zesłanych podlegała policyjnemu nadzorowi, co wiązało się ze znaczącymi dla ich sytuacji życiowej ograniczeniami, np. zakazem pracy; mogli być natomiast odwiedzani lub wspierani przez bliskich, którzy towarzyszyli skazanym w zesłaniu. (zob. też: J. Sikorska-Kulesza, Polacy na Uralu w latach 60.-80. XIX wieku w świetle wspomnień Władysława Zahorskiego, „Studia z historii społeczno-gospodarczej”, t. 17, 2017 r.).

Kornelia Brochnocka, siostra skazanego w 1864 r. „bez pozbawienia praw, na mieszkanie do Ufy” Jana Sakowskiego z Warszawy zwróciła się do cesarza z prośbą o wspomożenie finansowe w dalszej drodze do Ufy. Decyzję o wyjedzie na Ural podjęła na wieść o chorobie brata, chcąc służyć mu pomocą „w tak nieszczęśliwym położeniu”. Dotarła jedynie do Petersburga, nie mając środków na dalszą podróż.